Biznes online- moje 4 wnioski
Podstawą mojego biznesu online jest prowadzenie social media.
Uwielbiam to teraz robić! Natomiast nie zawsze tak było. W tym odcinku podcastu opowiem Ci, jak doszłam do momentu, w którym czuję z tego radość.
Być może myślisz o tym, aby zacząć działać w social media albo nawet już działasz. Bo od tego często zaczyna się prowadzenie biznesu online.
Natomiast czujesz ogromną presję i nie wiesz, czy robisz to dobrze. Często towarzyszy Ci niepokój, frustracja i syndrom oszusta. Ja wiele razy tak miałam, patrząc na swoje social media. Robiłam wtedy wielotygodniowe przerwy. Przychodziły do mnie takie myśli, aby to wszystko rzucić!
Teraz jestem sobie wdzięczna, że tego nie zrobiłam i mogę podzielić się z Tobą moimi obserwacjami w tym odcinku podcastu!
Czy Ty też chciałabyś poczuć się dobrze z Twoim biznesem online?
Biznes online może dać Ci poczucie radości, spokoju, szczęścia i spełnienia.
Moje miejsce w biznesie czy też pracy w social media jest świadomą decyzją.
Ja sama wybrałam to czym dla mnie jest mój biznes online.
Zdarzają mi się momenty, że mój biznes online mnie przytłacza i ogrania mnie chaos. Mam ochotę się schować i nie wchodzić w interakcję z nikim. Jest to dla mnie sygnał, aby zwolnić i zastanowić się nad swoimi potrzebami oraz odczuciami.
Stawiam wtedy siebie na pierwszym miejscu i odpuszczam wszystkie zadania. Skupiam się na swoich potrzebach. Być może potrzebuję odpocząć, pójść spać czy obejrzeć ulubiony serial na kanapie i zrobić sobie kakao. Bez mojego dobrego samopoczucia mój biznes online nie będzie dobrze prosperował. Może to się przełożyć na jakość moich treści.
Ponieważ wszystko to co ja tworzę to jestem ja.
4 wnioski z prowadzenia biznesu online.
1. wniosek, ja ustalam zasady w moim biznesie online i nie muszę być jakaś konkretna.
Smutne przesłanie, które wyciągnęłam przerabiając jeden z kursów, dało mi poczucie, że to klient jest najważniejszy. W takim sensie, że moje social media nie są dla mnie, a ja sama powinnam być “taka” i reprezentować sobą “to i to”. Miałam wrażenie, że powinnam odłożyć siebie na bok. Mój biznes online nie ma być dobry dla mnie, a ma być dla klienta. Wywnioskowałam z tego to, że powinnam za wszelką cenę zadowolić grupę docelową. Przez co narzucałam na siebie presję, aby być jakaś. Nie pokazywać swoim trudności, a stawiać moją grupę docelową na pierwszym miejscu. Nie brać pod uwagę tego w czym dobrze się czuję.
Natomiast branie pod uwagę tego w czym ja się dobrze czuję jest bardzo istotne. Podejmuję świadomy wybór, że najważniejsze jest to, abym to ja się dobrze czuła prowadząc mój biznes online. Stawiam moje potrzeby na pierwszym miejscu.
Dodatkowo nie zmuszam się, do korzystania z form social media, w których nie czuję się dobrze. Nie szukam na siłę słów, których chcę użyć, aby się przypodobać tej drugiej stronie. Nie zastanawiam się nie wiadomo jak długo nad ich doborem. Tylko piszę, czy też mówię, prosto z serca, ponieważ wtedy czuję z tego największą radość.
Poza tym nie szukam na siłę tematów, o których “powinnam mówić”.
Praca w social media to jest ogromny nakład pracy, finansowy, czasowy, a także ten włożony w mój rozwój. Więc jeśli to wszystko wyrastałoby na tym, że ja coś “powinnam” czy “muszę”, nie umiałabym czerpać z tego tyle radości. W tematyce takiej jaka mi odpowiada, a nie na tematy, które wypada mi poruszać ze względu na moje wykształcenie farmaceutyczne czy też dietetyczne.
Ja sama nie jestem w stanie powiedzieć, w którym kierunku pójdę za tydzień czy miesiąc. Natomiast wiem, że chcę tworzyć posty w tematyce, która mnie rozświetla i przynosi mi radość. To jest właśnie wychodzenie od siebie i od tego, że ja jestem wystarczająca. Nie potrzebuję zewnętrznych zasad, które będą mi mówić co mam robić. Kluczem jest zaufanie sobie i swojej intuicji. Traktowanie swoich emocji i odczuć jako ważne.
Spójrzmy na to również z drugiej strony. Co by się stało jeśli stawiałabym na pierwszym miejscu to co wydaje mi się, że “muszę” i “powinnam”. Po pierwsze przyciągałbym takie osoby, które tego oczekują. W momencie jakbym zaczęła tworzyć treści zgodnie ze sobą w odpowiedzi mogłabym otrzymać oburzenie.
Oczywiście nie znaczy to, że ja nie czerpię nic z żadnych strategii social mediowych. Czerpię to co wybieram co jest moje i to z czym czuję się dobrze. Nie ma nic złego dostosowywaniu się do trendów, czy też zasad marketingowych. Swoją drogą marketing to nie do końca jest nauka i nie ma w nim żadnych zasad 🙂
Podumowując ja i moja radość z tworzenia są dla mnie piorytetem. Ponieważ chcę, aby mój biznes online przynosił mi radość i spokój. Bez priorytetyzowania siebie moja praca w social media była dla mnie źródłem frustracji, wypalenia i ciągłej potrzeby odcięcia się.
2. wniosek, osoby, które piszą do Ciebie wiadomości, nie są tymi do których chcesz dotrzeć poprzez prowadzenie swojego biznesu online.
Jest to moja obserwacja, którą zauważyłam w ostatni czasie prowadząc mój biznes online. Mam tu na myśli osoby, które piszą do Ciebie wiadomości “dociekające”. Dopytując przykładowo o badania naukowe lub porównując Twoje treści do informacji innych twórców.
Jednocześnie nie jest to źle coś kwestionować. Wręcz przeciwnie, bardzo zachęcam Cię do kwestionowania i zadawania pytań “dlaczego?”. Mam tu na myśli przede wszystkim pytania z drugim dnem. Niby nikt nie obraża Cię wprost, ale jednak gdzieś to między słowami wybrzmiewa.
Stąd moje przemyślenia, że większość wiadomości, które otrzymujesz na swoje social media, są od osób, do których nie chcesz trafiać. Oczywiście nie oznacza to, że osoby, które cenią Twoje treści do Ciebie nie piszą. Czasami takie osoby również wyślą wiadomość.
Tutaj warto się zastanowić, kiedy Ty ostatnio wysłałaś wiadomość do osoby, której profil na social media cenisz. Następnie pomyśl o profilu osoby, z której treściami zupełnie się nie zgadzasz. Przypatrzmy się tym sytuacjom. O ile większa jest szansa, że napiszemy do danej osoby wiadomość, gdy nas coś zbulwersuje, niż odwrotnie, gdy mamy pozytywne doświadczenia?
Dopiero niedawno zauważyłam, że przez długi czas moje treści były odpowiedzią na zarzuty. Nie były to informacje i wartości dla tych osób, które prawdziwie są ze mną.
Nie bez powodu powstała tak funkcja w social media, pozwalająca zablokować osoby, które piszą do twórców w sposób agresywne. Dzięki temu odsiewasz osoby, których nie chcesz u siebie na profilu i nie czujesz się przy nich bezpiecznie. To nie jest tak, że działając w social media jesteś komuś coś winna. Zachęcam Cię do tworzenia i skupienia swojej uwagi na tych osobach, które naprawdę korzystają z Twoich rad.
3. wniosek, im mniej czasu w social media tym lepiej dla Twojego biznesu online.
Social media to może być świetne narzędzie. Natomiast fakt jest taki, że są zaprojektowane tak żebyśmy spędzały tam jak najwięcej czasu. Abyśmy pożądały polubień, klików, reakcji i jego poczucia ważności.
Zauważyłam, że nie służy mi spędzanie zbyt wiele czasu w social media. Oczywiście nadal zdarza mi się skrolować i oglądać krótkie filmiki. Natomiast jednocześnie jestem bardzo uważna na to kogo obserwuję. Co daje mi obserwowanie danej osoby. Czy dodaje mi wiedzy i radości. Czy raczej jest dla mnie źródłem frustracji. Zwracam szczególną uwagę na to, aby nie wychodzić ze swojej energii i z tego jaka ja jestem. Żeby czasem obserwowanie innych nie przełożyło się u mnie na presję, na zasadzie, że ja tak też “muszę”. Aby mój profil nie był w odczuciu innych jak profil innej osoby. Ponieważ byłoby to bezsensowne.
Jedną rzeczą jest czerpanie inspiracji od innych twórców. Z czego ja również czasem korzystam tworząc moje treści. Wystarczy mi czasami jedno słowo lub też aura czy przebywanie na profilu innej osoby, aby spłynął na mnie ogrom inspiracji. Co ważne ja mam swoją wizję na to jakbym chciała, aby moje treści wyglądały na moim profilu.
Natomiast innym jest przeglądanie profili innych osób, aby sprawdzić jakie treści się u nich klikają. Czy też porównywanie się do działań innych osób. Bez weryfikacji tego jaka jest moja unikalna perspektywa i co ja o tym myślę. Bardzo polecam Ci zadać sobie takie pytania. Warto aby wyznacznikiem dla Ciebie było to jak Ty się z czymś czujesz. Czy coś co zadziałało u innej osoby i dało jej duży zasięg, Ciebie rozpala? Czy przeglądanie profili innych osób dobrze na Ciebie działa? Co na Ciebie dobrze działa?
Zahaczając o temat kopiowania i plagiatu, zauważyłam, że są dwie grupy specjalistów w pokrewnej dziedzinie, które mnie obserwują. Jedna z nich inspiruje się moimi treściami i mimo niektórych elementów wspólnych, widzę, że to jest ich głos. Podobny temat, ale z ich unikalnej perspektywy. Natomiast druga grupa, która używa tych samych zdań i pisze dosłownie takie same treści. Moim zdaniem jest to przykre, ponieważ te osoby blokują sobie swój głos i pokazanie swojej unikalnej perspektywy.
To właśnie pokazanie tego jaka Ty jesteś, Twojej perspektywy oraz wsłuchanie się w siebie i w swoje serce kreuje Twój magnetyzm.
4. wniosek, biznes online i praca w social media to jest praca nad sobą.
Mój biznes online oraz social media przeszły ogromną ewolucję i wiem, że wciąż będą przechodzić. Na podstawie moich doświadczeń i wiedzy jakiej zdobyłam na wszelkiego rodzaju kursach, mogę stwierdzić z czego wynikał zastój i blokady na różnych etapach w moim rozwoju. Mianowicie wynikał z tego, że miałam niewspierające przekonania, a także rzeczy, które musiałam przerobić i przepracować, aby pójść dalej.
Przekonania są jedną z trudniejszych rzeczy do przeskoczenia w biznesie online. Zwłaszcza jak się ich słuchało bardzo długo i są wgrane bardzo mocno. Często słyszę wiele przekonań ograniczających. Natomiast kluczem jest uwolnić się od tych przekonań.
Być może wydaje Ci się, że jest mi łatwiej. Wcale nie jest. To, że w teraz jest mi dobrze i mam fajną pracę, jest moim świadomym wyborem. Dotarcie do tego momentu wymagało ode mnie mojej świadomej pracy i przełamywania niektórych przekonań. Świadome projektowanie sobie tego jak ja chciałabym, aby moja praca i życie wyglądało. To nie jest praca na chwilę, a na całe życie. Natomiast staje się ona z czasem łatwiejsza.
Każda osoba niezależnie od tego ile zarabia ma w sobie przeróżne niesprzyjające przekonania, czy też trudności w kontekście barier do przeskoczenia. Jednak kwestia jest taka jak my do nich podchodzimy i sobie z nimi radzimy. Zastanów się jakie Ty masz przekonania w sobie. Przyjrzyj się co Cię blokuje. Co potrzebujesz w sobie uwolnić? Co by się musiało stać, abyś mgła osiągnąć swój cel?
Jeśli nie uwolnimy przekonań, które nas ograniczają niezależnie od etapu na jakim jesteśmy, one nadal w nas będą. To nie jest tak, że pewność siebie wzrasta magicznie wraz z zyskaniem popularności. Ja sama mój największy kryzys w momencie, gdy moje konto liczyło około 20 tysięcy obserwujących. To był bardzo trudny i wymagający czas dla mnie. Dzisiaj jestem sobie wdzięczna, że tą pracę zrobiłam.
Moje polecenia w kontekście rozwoju biznesu online.
Polecam Ci zapoznać się z genialnym książkami Denise Duffield Thomas. Jedna z nich to Get Rich, Lucky Bitch!, a druga to Chill and Prosper. Bardzo lubię jej treści. Oprócz książek, bardzo fajne są też jej kursy i podcast.
Zapraszam Cię również na mój drugi profil na Instagramie KASIAMENTORING, gdzie dzielę się swoimi przemyśleniami i doświadczeniem w prowadzeniu biznesu online.
Wszystko co robię to rzeczy płynące z ogromnej misji pomagania kobietom
Mam taką cechę ze jak czegoś się nauczę to NIE UMIEM się nie podzielić dalej
A prowadząc biznes online oparty NA MNIE jako na osobie która jest jednocześnie żeglarzem, sterem, okrętem i wiatrem + mając obecnie 60 tysięcy osób na profilu nauczyłam się DUŻO.
Kim jestem?
Cześć, mam na imię Kasia i pomagam kobietom osiągnąć równowagę
hormonalną – tj. zrozumieć swoje hormony i działać w zgodzie z nimi.
Obecne standardy tzw. leczenia (maskowania objawów) zaburzeń
hormonalnych u kobiet, nie adresują ich przyczyny. Z gabinetów
ginekologicznych, endokrynologicznych, kobiety wychodzą często
przerażone, pełne obaw, z poczuciem jakby został na nie wydany
wyrok i że “tak już musi być, taka Pani uroda”. Być może też tego
doświadczyłaś? Jeśli tak… przykro mi.
Tymczasem problemy hormonalne są problemami, które DA SIĘ
rozwiązać, adresując ich przyczynę. Nawet jeśli wydaje Ci się, że
jesteś “beznadziejnym przypadkiem”.
W materiałach, które tworzę dla kobiet – łączę wiedzę, którą zdobyłam
jako mgr farmacji, lic. dietetyczka kliniczna, Holistic Coach czy
w trakcie certyfikacji na Functional Medicine Practicioner. Pomagam
z dystansem spojrzeć na swoje problemy, przeanalizować sytuację,
wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie i stawiać świadome,
spokojne kroki, dzięki którym kobiety osiągają równowagę
hormonalną w naturalny sposób.