Cześć!
Nazywam się Kasia Wróbel
Jestem mgr farmacji, dietetyczką kliniczną, akredytowaną przez ICF holistic coach, specjalistką medycyny funkcjonalnej, jedyną w Polsce Root Cause Protocol Consultant w trakcie najbardziej prestiżowego na świecie kursu FAMM (Fertility Awareness Method Mastery) i… normalną Kobietą, która też kiedyś miała problemy z hormonami.
Prywatnie jestem mamą synka Henia i kota Ugiego, a od niedawna żoną.
Więcej Niż Hormony to realizacja mojej życiowej misji – pomoc Kobietom przywrócić równowagę w ich hormonach, a co za tym idzie… w ich życiu!
Wierzę, że każda Kobieta może i zasługuje na to, by czuć się fantastycznie.
Również Ty.
Moja Historia...
Od zawsze miałam bardzo bolesne miesiączki: mdlałam, wymiotowałam. Myślałam, że tak musi być, bo moja mama również się z nimi zmagała, gdy była nastolatką.
W wieku 15 lat zaczęłam przyjmować tabletki antykoncepcyjne w celu zapobiegania ciąży. Szybko odkryłam jednak, że mój okres stał się lżejszy. Jak fantastycznie!
Byłam zdziwiona, dlaczego żadna z moich koleżanek nie przyjmuje tabletek, skoro są tak wygodne i tak „bezpieczne” (a przynajmniej tak twierdził mój lekarz i takie informacje przekazywano mi na studiach farmaceutycznych).
W pewnym momencie zorientowałam się jednak, że na tabletkach nie doświadczam prawdziwych miesiączek, a jedynie sztucznego krwawienia (wynikającego z odstawienia).
Moje cykle są wstrzymane. Nie mam owulacji, która jest ważna dla zdrowia każdej Kobiety.
I w ten sposób, po ok. 7 latach przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych, postanowiłam je odstawić.
Z dnia na dzień.
Odstawienie tabletek
Po odstawieniu przeszłam przez prawdziwy hormonalny koszmar, przy okazji otrzymując… wszystkie możliwe diagnozy!
Przy okazji mój PMS był tak silny, że czułam się, jakbym traciła zmysły. Każdy dzień był koszmarem, a bóle miesiączkowe powróciły ze zdwojoną siłą.
Zaczęłam więc szukać rozwiązań. Standardowo: najpierw w gabinetach ginekologicznych, endokrynologicznych. Niestety, jedyną propozycją, jaką tam dostałam, był… powrót do tabletek antykoncepcyjnych.
A przecież ja dopiero co je odstawiłam i nie chciałam do nich wracać!
Zaczęłam więc drążyć, szukać na własną rękę i przede wszystkim zadawać sobie pytanie:
„DLACZEGO?”
Dlaczego to wszystko mi się teraz przytrafia? Dlaczego moje ciało mi to robi?
Szukając prawdy
Zaczęłam stopniowo pracować nad swoim zdrowiem…
Szukając prawdy, zrozumiałam, że moje ciało nie robi mi na złość, a daje z siebie 100% każdego dnia – na tyle, na ile jest w stanie. A możliwości mojego ciała były wtedy… bardzo ograniczone.
Przez długie lata żyłam w trybie przetrwania, walki i ucieczki. Gigantyczny stres, perfekcjonizm, bieganie od zadania do zadania…
Do tego dochodziły problemy rodzinne i finansowe. Nienawiść do własnego ciała. Ciągłe diety i niepotrzebne eliminowanie produktów. Skupianie się na tym, by jeść „jak najmniej” przeplatane napadowym objadaniem się, ćwiczeniami i pracą ponad moje siły.
Zapominanie o spaniu, nadużywanie alkoholu, palenie papierosów, traktowanie siebie i swojego ciała roszczeniowo…
To wszystko działo się, kiedy byłam jeszcze na tabletkach antykoncepcyjnych.
Nic więc dziwnego, że gdy zdecydowałam się je odstawić, moje ciało napotkało ogromną trudność w przywróceniu naturalnych cykli. To z kolei skutkowało kolejnymi i kolejnymi diagnozami.
W końcu to nie lada wyzwanie – nawet dla zdrowego organizmu!
Powrót do siebie
W końcu zrozumiałam, że żeby przywrócić równowagę w moim ciele, potrzebuję najpierw… przywrócić kontakt ze sobą!
Nauczyć się opiekować samą sobą. Zrozumieć, jak naprawdę działa kobiece ciało i czego ono potrzebuje. Dawać sobie to każdego dnia – nieidealnie, ale konsekwentnie.
Nauczyłam się więc prawdziwie odżywiać, dawać sobie wysoce biodostępne, normalne produkty, których moje ciało potrzebuje (a niekoniecznie zgodne z najnowszymi trendami dietetycznymi!).
Zaczęłam śledzić swój cykl i odczytywać sygnały, jakie wysyła mi moje ciało. Ruszać się tak, jak tego potrzebuję. Wprowadzać zmiany w swoich kosmetykach, a nawet… sprzętach kuchennych.
Analizować badania wg norm optymalnych dla kobiecej fizjologii, a nie tych laboratoryjnych. Dopasowywać sensowną suplementację.
A to wszystko na spokojnie: bez presji. Krok po kroku.
Nie dlatego, że „muszę”, tylko dlatego, że chcę.
Więcej Niż Hormony to realizacja mojej życiowej misji, która rodziła się razem z moim regulowaniem hormonów. Misji pomocy Kobietom w przywróceniu równowagi w ich hormonach i życiu.
Bo równowaga hormonalna to nauka dbania o siebie, kontaktu ze sobą, rozumienia swojego ciała i dawania mu tego, czego potrzebuje.
I tego właśnie uczę na Instagramie, YouTube, Spotify, a także w moich kursach i webinarach, np. Jak bezpiecznie odstawić tabletki antykoncepcyjne?, Przestrzeń Kobiecej Równowagi czy Naturalnie Cykliczna.
Kobiety, którym pomagam, mają spektakularne efekty. Zawdzięczam to inwestycji w swoją edukację u najlepszych na świecie specjalistów/specjalistek w dziedzinie hormonów.
Jestem jedyną osobą w Polsce certyfikowaną jako Root Cause Protocol Specialist (pod okiem Marleya Robbinsa), czy też w trakcie certyfikacji FAMM u Listy Hendrickson (Fertility Awareness Method Mastery) i… nie przestaję się uczyć!
Rocznie na szkolenia specjalistyczne wydaję ponad 100 tys. zł.
Więcej Niż Hormony to odpowiedź na potrzeby Kobiet, które są gotowe wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie i uregulować hormony naturalnie.
Nie tylko poprzez zmiany w diecie czy suplementację, ale również poprzez zatrzymanie się, wzięcie głębokiego oddechu i odnalezienie w sobie wspierającej przyjaciółki.