Jak dieta niskowęglowodanowa może zaszkodzić hormonom

Dieta niskowęglowodanowa a zaburzenia hormonalne

Jak dieta niskowęglowodanowa (low carb) wpływa na Twoje hormony?
Węglowodany to jest podstawowe paliwo Twojego ciała.

Dieta niskowęglowodanowa (low carb) jest to dieta ograniczająca węglowodany. W niektórych przypadkach ogranicza się spożycie węglowodanów do 150- 170 g na dzień. To, że organizm jest w stanie działać na innym źródle energii nie znaczy, że nic go to nie kosztuje. Najłatwiejszym źródłem energii są węglowodany.

Dlaczego dieta niskowęglowodanowa w żaden sposób nie adresuje przyczyny zaburzeń hormonalnych?

Zaburzenia hormonalne to stres dla ciała. Brak równowagi hormonalnej jest utrudnieniem i dodatkowo obniżając sobie podaż węglowodanów, odbieramy podstawowe źródło energii.

Odbierając sobie podstawowe źródło energii, jakim są węglowodan, wprawiamy ciało w jeszcze większy stres. To jest niezaprzeczalne, że Twoje ciało potrzebuje węglowodanów. Spożycie węglowodanów na poziomie 150-170 g jest magiczną dolną granicą. Taką ilość węglowodanów w postaci glikogenu magazynuje zdrowa wątroba. Z mojej perspektywy dobrze jest mieć stale wysyconą wątrobę taką ilością glikogenu. Jest to ważne, ponieważ wątroba jest podstawą równowagi hormonalnej. W przypadku gdy mamy uszczuplone zapasy węglowodanów w organizmie może to się przełożyć na to, że różne funkcje wątroby związane z hormonami schodzą na dalszy plan. 

Są pewne funkcje w Twoim ciele, które wymagają tylko i wyłącznie węglowodanów. Spadek zmagazynowanych zapasów glikogenu w wątrobie daje znak Twojemu ciału, aby je odbudować. Niezależnie od tego czy postanowiłaś zmienić źródło pozyskiwanej energii. Ciało wyprodukuje sobie samo potrzebne węglowodany w procesie, który nazywa się glukoneogeneza

Glukoneogeneza toczy się w wątrobie. W tym procesie są wykorzystywane hormonu stresu. Stąd właśnie diety niskowęglowodanowe powodują dodatkowy stres dla organizmu. Oprócz wzrostu poziomu kortyzolu ciało, aby pozyskać potrzebny glikogen, wykorzystuje białka mięśniowe, czyli uszczuplamy sobie nasze mięśnie. Poza tym w procesie glukoneogenezy wykorzystywane są również różnego rodzaju witaminy. Dodatkowo funkcją wątroby jest aktywacja hormonów tarczycy. Praca tarczycy i odpowiednia ilość aktywnych hormonów tarczycy są podstawą równowagi hormonalnej. Natomiast aktywacja hormonów tarczycy dzieje się tylko i wyłącznie jeśli wątroba jest odpowiednio wysycona glikogenem. 

Kolejną ważną funkcją wątroby jest eliminacja estrogenów, która jest niezbędna dla zachowania równowagi hormonalnej. Większość kobiet w XXI wieku ma problem ze skumulowanymi estrogenami w tkankach. Estrogeny są produkowane przez cały czas cyklu miesiączkowego. Jednocześnie istnieje realny problem z ksenoestrogenami, czyli substancjami, które dostarczamy sobie z zewnątrz. Przykładowo plastik, tabletki, kosmetyki, podpaski, tampony. Jeśli nasza wątroba jest zajęta, między innymi wytwarzaniem węglowodanów od nowa, nie jest w stanie usuwać skumulowanych estrogenów. 

Dlaczego na diecie nieskowęglowodanowej (low carb) można czuć się dobrze?

Stosując dietę niskowęglowodanową, poziom kortyzolu jest wysoki i odczuwamy tak zwany kortyzolowy haj. 

Początkowo na diecie niskowęglowodanowej jest bardzo ciężko wytrwać, natomiast później jest już z górki, dlaczego tak jest? Jest tak ze względu na kortyzol. 

Zauważ, że to, że przez pierwsze dni jest Ci trudno ograniczyć węglowodany oraz masz na nie ogromną ochotę, nie jest przypadkiem. Zaopiekowanie się swoim ciałem to nie jest robienie mu na przekór, poprzez unikanie węglowodanów w momencie gdy ciało się uch domaga. 

Kortyzol daje pobudzenie. Natomiast ciało może być w przewlekłym stresie ograniczoną ilość czasu. Zastanów się, czy Twoje ciało jest spokojne. Równowaga hormonalna pojawia się w rozluźnieniu, bezpieczeństwie i spokoju. Z mojego doświadczenia uważam, że poczucie spokoju może nie być osiągalne na diecie niskowęglowodanowej.

Wróć do jedzenia węglowodanów z głową i dobrym samopoczuciem.

Jeśli jesteś teraz na diecie nieskowęglowodanowej (low carb) nie rzucaj się od razu na duże ilości węglowodanów.  To jest stopniowy proces i szukanie sowich proporcji. 

Dieta niskowęglowodanowa nie jest przyczyną problemów hormonalnych.

Zawsze jest jakaś przyczyna zaburzeń hormonalnych, ale zwykle nie jest to problem z jedzeniem zbyt dużej ilości węglowodanów. Nawet jeśli być może spożywasz zbyt dużo węglowodanów, zazwyczaj jest to problem jeszcze wielu innych rzeczy, niżeli tylko węglowodanów. Będzie to między innymi: 

  • brak snu 
  • przetworzone tłuszcze 
  • niestabilne, wielonienasycone tłuszcze 
  • brak witamin i minerałów 
  • mało odżywczość jedzenia
  • brak pełnowartościowego białka  
  • niejedzenie mięsa lub brak świadomości jak zastępować mięso 
  • kumulowanie żelaza w tkankach
  • brak eliminacji estrogenów 
  • toksyczne relacje 
  • niestawianie granic 
  • skupienie na tym co wyeliminować z diety, zamiast na tym co dodać 
  • brak codziennej przyjemnej aktywności fizycznej 
  • bycie w kole odchudzania 
  • brak suplementacji magnezu 

to wszystko i wiele, wiele więcej jest przyczyną zaburzeń hormonalnych. Nie są nią węglowodany. 

O ile nadmiar węglowodanów mógłby być przyczyną, to jest to tylko jeden z wielu innych czynników składających się na przyczynę. Samym rozwiązaniem w tym przypadku mogłoby być zastąpienie części węglowodanów pełnowartościowym białkiem. Dzięki temu będziesz ogromny krok bliżej równowagi hormonalnej. 

Kim jestem?

Cześć, mam na imię Kasia i pomagam kobietom osiągnąć równowagę
hormonalną – tj. zrozumieć swoje hormony i działać w zgodzie z nimi.
Obecne standardy tzw. leczenia (maskowania objawów) zaburzeń
hormonalnych u kobiet, nie adresują ich przyczyny. Z gabinetów
ginekologicznych, endokrynologicznych, kobiety wychodzą często
przerażone, pełne obaw, z poczuciem jakby został na nie wydany
wyrok i że “tak już musi być, taka Pani uroda”. Być może też tego
doświadczyłaś? Jeśli tak… przykro mi.
Tymczasem problemy hormonalne są problemami, które DA SIĘ
rozwiązać, adresując ich przyczynę. Nawet jeśli wydaje Ci się, że
jesteś “beznadziejnym przypadkiem”.
W materiałach, które tworzę dla kobiet – łączę wiedzę, którą zdobyłam
jako mgr farmacji, lic. dietetyczka kliniczna, Holistic Coach czy
w trakcie certyfikacji na Functional Medicine Practicioner. Pomagam
z dystansem spojrzeć na swoje problemy, przeanalizować sytuację,
wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie i stawiać świadome,
spokojne kroki, dzięki którym kobiety osiągają równowagę
hormonalną w naturalny sposób.